Przerwa od fotografii ślubnej. Dwa tygodnie temu udało nam się w końcu wyjechać na krótkie, bo jedynie weekendowe wakacje do czeskiej Pragi. Czasu za wiele nie było, więc weekend upłynął w lekkim pośpiechu. Zapraszam do wspólnej foto-wyprawy :).
1. Cieszyn – ekipa jest? To ruszamy! Na nogach do czeskiego Cieszyna.
2. Peron w czeskim Cieszynie. Nie pytajcie jaka jest różnica w cenie biletów na pociąg do Pragi z Krakowa i z Czeskiego Cieszyna. Uwierzcie po prostu, że warto było dojechać autobusem, przejść kawałek na nogach do Czech i stamtąd odjechać. Nic to, czekamy na pociąg.
3.Stacja też jak w Polsce ;).
4. Pociąg, cóż jak w Polsce, ale jednak jakościowo w wyżej stawce -są przedziały i jakoś tak bardziej gładko suniemy po torach.
5. 8:30 Docieramy na miejsce i zmierzamy w kierunku rynku. Po drodze widzimy różne pamiątki, na razie głównie z porcelany. Czesi ponoć słyną z robienia pięknych rzeczy ze szkła i rzeczywiście było w czym wybierać, ale mój wzrok jednak kierował się w inną stronę.
6. Kolejne pamiątki. Tym razem damy.
7. Docieramy na rynek i od razu zauważamy świetny punkt widokowy- wieżę ratuszową. Jak się przekonacie w Pradze świetnych widoków nie brakuje, ale myślę że warto wysupłać 100-150 koron i wejść na szczyt.
8. Mijamy sławne zegary na ratuszu. Rynek praski to bardzo popularne miejsce fotografii ślubnej, szczególnie przed 10:00 kiedy jeszcze nie ma zbyt wielu turystów i mamy ładne światło. Toteż co chwilę widzieliśmy kolejną parę z fotografem.
9. Bilety kupione, wchodzimy na wieżę. Wybieracie schody czy windę?
10. Kościół Panny Marii przed Tynem. Co ciekawe, nie ma on wejścia na wprost, z rynku. Żeby się do niego dostać trzeba wejść kilkadziesiąt metrów w boczną uliczkę i przejść przez sklep muzyczny, jest też przejście przez jedną z kamienic. Po lewej stronie od kościoła stoi pałac Goltz-Kińskych, w którym obecnie mieści się Galeria Narodowa
11. Główna brama wejściowa do Pragi – tak to ta wieża po prawej. Na jej szczyt też można wyjść, niestety nie skorzystaliśmy.
12. Pierwsze ujęcie z katedrą św. Wita w tle. Katedra jest niesamowita, to ona i Wełtawa-rzeka przepływająca przez Pragę i nadająca miastu cudny klimat zrobiły na mnie największe wrażenie w całej wycieczce.
13. Jeszcze ostatni widok w inną stronę. Jak widać ktoś urządził restaurację na dachu(lewy dolny róg) :). Powoli zaczynamy głodnieć. Schodzimy z wieży poszukać czegoś ciekawego do jedzenia.
14. Kolejne pamiątki , tym razem grawerowane zegary z wieży ratuszowej. Przeszliśmy przez rynek, ale niestety ceny jedzenia jak w przewodniku. Czyli do 350 koron to niska cena(100koron to ok 16 pln). Poszliśmy szukać czegoś dalej od rynku, udaliśmy się w kierunku mostu Karola.
15. Brama wejściowa na most.
16. Most Karola.
17. Przy moście znajduje się świetny punkt widokowy. Ciekawostka – ten balon po prawej jest dwuosobowy, siedzi się na krzesełkach, nóżki są w powietrzu :).
18. Na moście znów pełno pamiątek. Co kawałek można nabyć fotografie, czy obrazy związane z Pragą. Co chwile tez przebrani ludzie – to marynarze zapraszają na przepływ Wełtawą, a to kataryniarz ze sztuczną małpą coś przygrywa. Wszyscy krzywo patrzą gdy chce się im zrobić zdjęcie bez uiszczenia opłaty.
19. Mijamy polską ambasadę. I plakat z twarzami polskiego designu. Hmmm ja bym chciał żebyśmy nie tylko takich dobrych grafików i inżynierów mieli, ale żeby takie projekty były wcielane w Polsce.
20. Jak widać graficy w Czechach nie tylko siedzą przed komputerami i projektują pociągi.
21. Komunikacja miejska. W Pradze jest świetnie zrealizowana. Jest metro, tramwaje, autobusy i wszystko to bardzo sprawnie działa.
22. Ścieżki rowerowe też są, ale jak widać rowerzystom nie do końca one odpowiadają w takiej postaci w jakiej są.
23. Znaleźliśmy lokal. I ceny jakieś takie niższe, można przyzwoicie zjeść za 100 koron. Co do Czeskiej kuchni, polecam spróbować gulasz w ich wykonaniu. Coś świetnego. Charakterystycznego obyczaje żywieniowe? Hmm przede wszystkim zamiast chleba jak u nas do potraw dodawana jest pokrojona kluska na parze. Moim zdaniem bardzo dobra, ale nie każdemu musi to rozwiązanie przypaść do gustu. Do tego Czesi piją duuużo piwa. Piwo do obiadu, do kolacji itd. I to piwo trzeba przyznać mają świetne- szczególnie polecam skosztować czarnego Kozela. Dużo lokali ma w wystroju stare plakaty. Ten też się nie różnił – większość przedstawiała cyklistów i statki.
24. Pojedzeni? Ruszamy w kierunku katedry św. Wita. Wita nas straż. Przewodnik twierdzi, że mają tutaj najśmieszniejszą zmianę warty w Europie. Hmm… nie wiem jakie są zmiany gdzie indziej, widziałem chyba tylko jedną w Warszawie, ale tutaj specjalnie wesoło nie było.
25. Katedra. Coś wspaniałego. Polecam zobaczyć na własne oczy, fotografia nie oddała tego jak majestatyczna jest ta budowla.
26. Otaczające katedrę gargulce też są niezwykłe.
27. W środku ponoć nie wolno robić zdjęć. Ale jak zobaczyłem tabun turystów, którzy chyba za bardzo piktogramów nie rozumieli, to jednak wyciągnąłem aparat. Pomimo, że czułem się nieswojo w chwili przystawiania aparatu do oka możecie zobaczyć jak wygląda wnętrze.
28.Przy katedrze jest też kilka innych interesujących dla fanów architektury budynków, dla mnie jednak ważniejsze było miejsce z pięknym widokiem na panoramę miasta.
29. Ostatnia fotografia i schodzimy do hotelu by po odpoczynku wyjść jeszcze nocą na miasto.
30. Kolejna ciekawostka – mlekomat. Po prawej jest jeszcze automat z butelkami. Kupujemy buteleczkę i nalewamy sobie czerstwego…yyy… znaczy się świeżego mleczka prosto z urządzenia. Oczywiście data dostawy mleczka jest wypisana na automacie.
31. Praga nocą, jest ciekawa, ale niestety przygoda szybko się kończy. O 22 zamykane są kuchnie, a o 24 puby i miasto zasypia. Fani nocnego życia mogą poczuć zawód.
32. Uliczki powoli pustoszeją.
33. Przechodzimy obok kościóła przy moście Karola.
34. A co to za kropeczki? To wystrój Praskiego metra, co prawda nie na każdej stacji dane nam będzie ujrzeć coś podobnego, ale na głównych mamy bąbelki w różnych wariacjach kolorystycznych.
35. Metro to naszym zdaniem najlepsza forma komunikacji w Pradze. 24 godzinny bilet kosztuje 100 koron. Do dyspozycji mamy oczywiście wszystkie środki komunikacji, ale metrem dojedziemy do większości głównych punktów, które warto odwiedzić. Do tego możemy dzięki niemu spokojnie poszukać tańszego noclegu czy jadłodajni gdzieś dalej od ścisłego centrum, a równie dobrej. Wycieczka z przesiadką zazwyczaj nie zajmuje więcej niż 10 minut.
36. Metrem jedziemy na nocleg i tym zdjęciem zapowiadam podobny wrzut z drugiego dnia. Do zobaczenia.
Odpowiedź